Miejski portal informacyjny:
Bielsko Biała, Szczyrk, Bestwina, Buczkowice, Czechowice-Dziedzice

Na rozgrywany w sobotę i niedzielę w Szczecinie turniej finałowy Pucharu Polski w futsalu drużyna Rekordu SSA nie jechała jako faworyt.

Wszak w rywalizacji o mistrzostwo kraju bielszczanie odpadli już w pierwszej rundzie play off i od 14 kwietnia żyli ze świadomością, że nie zdobędą w tym roku medali. W dodatku oficjalnie ogłoszono, że trener Andrea Bucciol już nie będzie w przyszłym sezonie prowadził drużyny z Cygańskiego Lasu. Szkoleniowiec, który w poprzednich sezonach dwa razy z rzędu doprowadził bielszczan do brązowych medali mistrzostw Polski potrafił jednak znakomicie zmobilizować swoich podopiecznych i wykorzystał wolny od ligowych spotkań miesiąc do przygotowania szczytu formy na ostatni weekend maja (25-26.05.2013 r.).

W Szczecinie bowiem Rekord SSA w sobotnim meczu półfinałowym wygrał pewnie z aktualnym mistrzem Polski Wisłą Kraków 4:1! Już w 4 minucie Artur Popławski zapewnił bielszczanom prowadzenie, a w 6 i 11 minucie Wojciech Łysoń sfinalizował kontry i na przerwę zespół Andrei Bucciola schodził wygrywając 3:0. Po przerwie faworyt dopiero 4 minuty przed końcem spotkania sforsował obronę Rekordu SSA, ale w odpowiedzi Piotr Bubec ulokował piłkę w siatce przeciwników stawiając w 40 minucie gry pieczęć na awansie do finału.

W niedzielę emocje były znacznie większe. Co prawda Popławski w 5 minucie i Łysoń w 11 minucie znowu pokonali bramkarza rywali, ale mająca wsparcie w kibicach Pogoń 04 Szczecin ruszyła do odrabiania strat. W 12 minucie Krystian Brzenk skapitulował, a chwilę później za faul został ukarany czerwoną kartką. Między słupki wszedł więc Aleksander Waszka i choć obronił karnego, został pokonany w 16 minucie. Kolejna bramka, zdobyta przez Popławskiego tuż przed przerwą znowu zapewniła jednak bielszczanom przewagę, ale w 28 minucie szczecinianie ponownie wyrównali, a ponieważ po 40 minutach walki na tablicy wyników dalej widniał rezultat 3:3 sędziowie zarządzili dogrywkę! O losach Pucharu Polski zadecydował Czech Radek Polasek, którego strzał z wolnego w 47 minucie zapewnił bielszczanom historyczny sukces.

Rekord SSA grał w finale Pucharu Polski w składzie: Brzenk - Janovsky, Machura, Mentel, Dura, Szłapa, Popławski, Łysoń, Marek; Szymura, Polasek, Bubec, Sojka, Waszka

- To największe osiągnięcie nie tylko tego sezonu, ale przede wszystkim w całej 19-letniej historii klubu – stwierdził prezes Janusz Szymura.

- W całym turnieju pokazaliśmy bardzo dobry futsal. Taki jest rzeczywisty potencjał zespołu i jego jasna przyszłość. Rekord ma naprawdę duże możliwości. Szkoda, że nie wszystkie wykorzystaliśmy w tym sezonie – dodał trener Andrea Bucciol, który żegna się z Rekordem i zaczyna nowy rozdział w pracy trenerskiej jako selekcjoner reprezentacji Polski w futsalu.

- Ciężko cokolwiek powiedzieć po takim finale, po takim sezonie, który pokazał  jak przewrotna jest piłka w każdym jej wymiarze. Szczecinianie wygrali zasadniczą część sezonu ligowego, grali w finale Pucharu Polski przed własną publicznością i de facto zostali z niczym. A my po średnim sezonie w naszym wykonaniu kończymy go największym sukcesem w historii klubu. Co do samego meczu to był bardzo emocjonujący. Ale z finałami tak jest, że liczy się tylko to kto cieszy się po ostatnim gwizdku. Super że to my! – podsumował kapitan drużyny Piotr Szymura.